MA-URI® Healing Arts jaką ma genezę i przekaz
MA-URI jest nowoczesnym rozwinięciem starożytnego, polinezyjskiego przekazu o wykorzystywaniu energii i myśli do harmonizowania wewnętrznych sfer człowieka z większym, zewnętrznym wszechświatem. Używając w tym procesie pracy z ciałem, poprzez magię dotyku, tańca i rytmu, wewnętrzny chaos jest wydobywany z ciemności na światło duchowego oświecenia. W ciele i umyśle zaczynają zachodzić zmiany a w emocjach i duszy wyłaniają się ścieżki przeznaczenia. Nagle, w momencie całkowitego uniesienia, pojawia się obezwładniające poczucie wiedzy i uzdrawiające energie zestrajają ciało i umysł z pragnieniem duszy.
’Tihei Mauri Ora’ – Oto oddech życia!
Do objęcia potrzebujemy przywołać i mitologię i polinezyjski system rodziny.
Polinezyjskie mity o stworzeniu mówią nam o wspólnej jedności na początku rzeczy. Wywodzi ona ludzi od Matariki – gwiezdnej konstelacji Plejad. Według legendy, Matariki tworzyły kiedyś jedną gwiazdę, najjaśniejszą na niebie. Polinezyjski bóg Tane za to, że przechwalała się swoim pięknem, rozbił ją na kawałki, tworząc gromadę gwiazd – Plejad.
Tradycja maoryska ma bardzo silne poczucie wiary, że wszystko jest powiązane ze wszystkim, i to powiązanie jest ogólną zasadą rządzącą tym światem. Jest to silnie obecne w koncepcji Whānau lub hawajskiej Ohana – zbiorowości, rozszerzonej rodziny, która obejmuje żyjące pokolenia i przodków oraz przyszłych potomków – ludzi połączonych przez wspólnego przodka, jedno źródło.
Nigdy nie jesteśmy sami, przynależymy.
’MA-URI’ jak wszystkie polinezyjskie słowa realizuje wiele znaczeń – czytany jako ’potomek lub dziecko białego światła’, tj. potomstwo pochodzące z gwiazd, dostarcza nam odniesienia do jego duchowego źródła. Innym zakodowanym znaczeniem jest ‘potomstwo, które jest wolne od zakazów’, czyli wolne od wewnętrznych ograniczeń lub restrykcji. W języku maoryskim ’uri’ oznacza potomka lub potomstwo, a niektóre ze znaczeń ’ma’ to: biały lub białe światło oraz czysty i wolny.
Tak więc MA-URI jest demonstracją świętej zasady życia lub esencji jaką jest wolność od wewnętrznych ograniczeń, pochodzącej i podtrzymywanej przez energię z gwiazd Matariki i ofiarowanej ludzkości za pośrednictwem polinezyjskich przodków.
Ta piękna, duchowa idea była rozwijana i przekazywana przez hawajskich kahunów i maoryskich tohunga, których spadkobiercami są Hemi Hoani Fox i Katja Fox – twórcy metody i założyciele duńsko-nowozelandzkiego Instytutu MA-URI®. Od lat 90. rozwijają unikalną sztukę uzdrawiania MA-URI® Healing Arts i program treningu, który jest dedykowany wzmocnieniu i rozszerzeniu osobistej wolności i rozpalaniu w nas pasji do podążania za celem w życiu i zaangażowania w zmianę potrzebną na tej drodze.
Pielęgnując duchowy element we wszystkim, czy to w fizycznym obiekcie, górze lub drzewie, wyrazie życzliwości, czy też w pieśni lub modlitwie, zaczynamy pielęgnować również naszą własną duchową esencję i cały nasz świat zrozumienia rozszerza się. Wszystko, co robimy i mówimy zaczyna nabierać głębszego znaczenia i mieć o wiele bardziej dalekosiężne konsekwencje niż kiedykolwiek wcześniej. Dążeniem jest odkrycie natury ŚWIĘTOŚCI i znalezienie świętości w nas i we wszystkim, co nas otacza. W naszym skupieniu na duchowości staramy się obudzić Ducha wewnątrz i pozwolić mu wyrazić się swobodnie i radośnie.
Obecna w Hunie szamańska koncepcja ponownego przypominania sobie – kim jestem, czym jestem, skąd pochodzę i dokąd zmierzam? – popycha nas do lepszego poznania siebie i czyni nas wszystkich samouzdrowicielami. Przychodząc na ten świat zapomnieliśmy o tym, czego doświadczyliśmy wcześniej – o tej pełni Boskiego przypisania źródła. I musimy poświęcić resztę życia, aby odzyskać tę wiedzę i PAMIĘTAĆ – składając w całość wszystkie zapomniane części w nas, rozdzielone i rozdarte od momentu przyjścia na świat. W polinezyjskiej koncepcji przyszłości jest tak, że cofamy się do niej. Musimy się cofnąć, aby odkryć cały potencjał, aby żyć w pełni.
Przyglądając się relacjom, które tworzę na wszystkich poziomach, odpowiadam na pytanie: kim jestem – postrzegam to jako ciągłą pracę do wykonania, by zawsze na nowo przypominać sobie o swoim przeznaczeniu. Badając te relacje odkryłam, które doświadczenia/postawy/wspomnienia wzmacniają moje relacje, a które je osłabiają. Czuję, że moją cechą jest subtelna, ale transformująca moc otwierania ludzkich serc i wydobywania nieświadomego cienia. Wyzywam i nakłaniam do uzyskania odpowiedzi z wnętrza siebie, aby osiągnąć kolejny poziom zrozumienia bez potrzeby sięgania po zewnętrzne autorytety. Odpowiedzi są wewnątrz. Każda informacja, która wypływa staje się naszą prawdą i możemy zacząć podążać, oddychać i żyć zgodnie z nią. Wydobywam w ludziach siły wsparcia i pokazuję, że ich plany zawsze się powiodą i wszystko będzie tak, jak powinno być. Zawsze jest to kwestia wyboru, jak spojrzeć na dane doświadczenie. Widzę siebie jako szeryfa, który stoi za prawdą tego, co jest, bo w końcu ta prawda jest słodka i potężna.